Coraz częściej myślimy z żoną o zafundowaniu sobie tzw. wakacji życia. Myślimy o wyjeździe do jakiegoś egzotycznego kraju. Na celowniku mamy Tajlandię, Meksyk i Dominikanę. Jest tylko jeden mały problem i wcale nie finansowy.
Mianowicie nie wiemy co zrobić z naszym psem, który zdążył się z nami już bardzo związać i każdą najmniejszą rozłąkę strasznie przeżywa.
Jak widać jedno spełnione marzenie może przeszkodzić w realizacji innego 😉
Jedno jest pewne wakacje i to długie bardzo by nam się przydały…