Dom z wielkim ogrodem, oczkiem wodnym i nawadnianiem automatycznym

Obecnie z żoną mieszkamy w tzw. szeregowcu. Niby nie jest źle – mogło być gorzej, bo początkowo szukaliśmy mieszkania, a udało się wyskrobać na segment. Jednak takie mieszkanie ma wiele minusów, jak chociażby bliskość innych sąsiadów oraz dzielenie jednej ściany nośnej z drugą rodziną. Czasami słychać jak się za ścianą kłócą, albo jak jest impreza słychać „sto lat” itp. szlagiery.

Do czego jednak zmierzam. Razem z żoną marzy nam się wolnostojący dom pod miastem z dużą działką otoczony z każdej strony zielenią. Domek naszych marzeń ma ok 160m2 z poddaszem oraz 2 zamykane miejsca garażowe razem z wejściem bezpośrednio do domu. Do tego obowiązkowo oczko wodne, w którym pływały by sobie ozdobne rybki.

Ogród byłby ascetyczny otoczony tujami (żeby mieć większą prywatność) ale w samym ogrodzie roślin nie byłoby wiele, jedynie trawa soczyście zielona, krótko skoszona, bez chwastów. I to już moje osobiste marzenie systemy nawadniania, które automatycznie podlewały by wszystkie rośliny bez potrzeby ganiania z wężem. Marzy mi się kompleksowy system, którym można sterować z pomocą smartfona z każdego miejsca na ziemi.

Marzenia da się łatwo przeliczyć na pieniądze i tak:

  • działa 1000m2 pod Warszawą – ok 200 tys.
  • dom 160m2 wykończony pod klucz 350 tys.
  • wyposażenie, wykończenie, meble i sprzęt domowy 150 tys.
  • oczko wodne założone przez profesjonalną firmę ok 10 tys.
  • kompleksowy system nawadniania ze sterowaniem przez WIFI lub bluetooth ok 12 tys.

Razem mamy kwotę lekko licząc: 720 tys. PLN. Na razie żyjemy marzeniami, ale z czasem kto wie 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *